Poradnik Pracownika
Header oprogramowania dla biur rachunkowych Header oprogramowania dla biur rachunkowych Header oprogramowania dla biur rachunkowych

Ugoda frankowa - czy warto się nią zainteresować?

Na początku XXI wieku kredyty walutowe, a zwłaszcza kredyty frankowe cieszyły się olbrzymim zainteresowaniem kredytobiorców. Wynikało to z tego, że kredyty udzielane w złotych polskich były oprocentowane według wskaźnika WIBOR, a kredyty udzielane we frankach szwajcarskich według wskaźnika LIBOR, który był niższy niż wskaźnik WIBOR. Skutkiem tego było to, że raty kredytów udzielonych we frankach szwajcarskich były niższe, a tym samym zdolność kredytowa kredytobiorców była wyższa. Kredytobiorco, sprawdź czym jest ugoda frankowa!

Rodzaje kredytów frankowych i ich istota

Należy wyróżnić 2 rodzaje kredytów udzielanych frankowiczom:

  1. kredyt indeksowany, 
  2. kredyt denominowany.

Kredyt indeksowany do waluty obcej cechuje to, że w umowie kredytowej wskazywana jest suma pieniężna w złotych polskich, którą na dzień przed wypłatą środków kredytobiorcy bank przelicza na walutę obcą, wobec której ten ma być indeksowany.

Dla kredytobiorców zaciągających kredyty we frankach skutkowało to tym, że wysokość zobowiązania była uzależniona od kursu waluty w konkretnym dniu. 

Spłata kredytu indeksowanego odbywała się w walucie obcej i uzależniona była od kursu waluty. Kiedy kurs waluty, w której udzielono kredytu, najczęściej franka szwajcarskiego spadał, kredytobiorca na tym korzystał, a kiedy kurs walut rósł, oznaczało to zwiększenie kosztów kredytu po stronie kredytobiorcy.

Przykład 1.

Pan Jan wnioskował o kwotę kredytu wynoszącą 300 000 zł, która została przeliczona na franki szwajcarskie po kursie 3 zł, wobec czego jego zadłużenie wynosiło 100 000 franków szwajcarskich, a gdyby kurs franka szwajcarskiego na dzień przeliczenia kwoty wyniósł 3,10 zł, to zadłużenie wynosiłoby 96774,19 franków szwajcarskich. W przypadku tego rodzaju kredytu nie tylko wartość zobowiązania, ale również rat określana była we frankach szwajcarskich i obliczana według bieżącego kursu, dlatego kredytobiorcy nie mogli z góry poznać wysokości swoich rat, tak jak ma to miejsce w przypadku kredytów udzielonych w złotych polskich.

Kredyt denominowany cechuje to, że wnioskowana przez kredytobiorcę kwota zobowiązania oraz kwota wskazana w umowie wyrażona jest w walucie obcej, z zastrzeżeniem, że w tym wypadku to wypłata środków następuje w złotych polskich w wysokości obliczonej według kursu obowiązującego w dniu wypłaty.

Przykład 2. 

Pan Jan wnioskował o kwotę kredytu wynoszącą 100 000 zł, która została przeliczona na franki szwajcarskie po kursie 4 zł, wobec czego jego kwota kredytu wynosiła 25 000 franków szwajcarskich, a gdyby kurs franka szwajcarskiego na dzień przeliczenia kwoty wyniósł 4,50 zł, to kwota kredytu wynosiłaby 22222,22 franków szwajcarskich.

Spłata kredytu denominowanego odbywała się w złotówkach, po kursie sprzedaży, który tak jak kurs kupna ustalany jest przez bank.

Zarówno kredyt indeksowany, jak i kredyt denominowany cechowało to, że bank samodzielnie ustalał kurs kupna i sprzedaży.

Nadmienić należy, że w obu przypadkach kredytobiorcy ponosili ryzyko kursowe. Przy czym przy kredycie denominowanym ryzyko to mogło pojawić się natychmiast i prowadzić do sytuacji, gdy niekorzystna zmiana kursu walut spowoduje, że dojdzie do sytuacji, kiedy kredytobiorca otrzyma niższą sumę finansowania, niż ta, o którą wnioskował.

Kredyt indeksacyjny cechuje ryzyko związane z wysokością zobowiązania, które może okazać się znacznie wyższe, niż pierwotnie zakładano w przypadku wzrostu kursu walutowego.

Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące kredytów frankowych

Kiedy kurs franka szwajcarskiego zaczął drastycznie rosnąć, pojawił się problem wielu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt we frankach.

Przełomowym momentem dla frankowiczów było wydanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku C-260/18 dotyczącego konsekwencji prawnych nieuczciwych klauzul walutowych w umowach o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej, w którym Trybunał rozpoznawał sprawę obywateli Polski Kamila Dziubak i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, prowadzącej działalność w Polsce w formie oddziału pod nazwą Raiffeisen Bank International AG Oddział w Polsce, dawniej Raiffeisen Bank Polska SA, w którym stwierdzono: „Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai (C-26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy”.

To orzeczenie dało podstawę do występowania do sądu przez kredytobiorców o uznanie klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytowych za niedozwolone, a w konsekwencji dochodzenie stwierdzenia nieważności umowy kredytu lub odfrankowienia kredytu.

Aktualnie kredytobiorcy coraz częściej kierują pozwy przeciwko bankom, a orzecznictwo sądowe w przeważającej części jest dla nich korzystne, ponieważ w większości przypadków umowy uznane zostają przez sądy za nieważne. W konsekwencji zachodzi potrzeba rozliczenia takich umów na podstawie tego, co kredytobiorca z banku uzyskał, ale z pominięciem treści umowy zawierającej niekorzystne postanowienia dla kredytobiorcy.

Ugoda frankowa

W związku z rosnącą liczbą pozwów frankowiczów, banki zdecydowały się na polubowne rozwiązanie, jakim jest zawieranie ugód z frankowiczami.

Ugoda frankowa może być zawarta przede wszystkim z:

  • Bank PKO BP S.A.,
  • Bank Millennium S.A.,
  • ING Bank Śląski S.A.,
  • Bank BNP Paribas S.A.,
  • mBank S.A.

4 października 2021 roku Bank PKO BP S.A. uruchomił specjalny program ugód dla kredytobiorców frankowych, stanowiący reakcję na oczekiwania klientów, których sytuacja pogorszyła się z powodu umocnienia kursu franka szwajcarskiego. Bank PKO BP S.A. proponuje kredytobiorcom przewalutowanie kredytu na złotówki, przy zastosowaniu wskaźnika WIBOR w miejsce LIBOR. Rozwiązanie to nie dotyczy kredytobiorców, którzy spłacili kredyt we frankach szwajcarskich lub którzy skorzystali z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

W tym wypadku bez zmian pozostaje jednak okres kredytowania, forma spłaty oraz poniesione opłaty, prowizje i składki ubezpieczeniowe.

Mediacje odbywają się przed Sądem Polubownym przy Komisji Nadzoru Finansowego i są finansowane w całości przez bank.

ING Bank Śląski S.A. oferuje swoim klientom ugody, w ramach których kredyt zostanie przeliczony od dnia jego uruchomienia, przy założeniu, że był od początku kredytem udzielonym w złotych polskich. Szczegółowe zasady rozliczenia kredytu oraz ustalenie rodzaju oprocentowania na przyszłość będą ustalane w toku mediacji przed Komisją Nadzoru Finansowego.

Proponowana kredytobiorcom przez Millennium Bank ugoda frankowa, dotyczy przewalutowania wyłącznie kapitału, który pozostał do spłaty na dzień zawarcia ugody. Dotychczas spłacone raty nie będą w tym przypadku uwzględniane przez bank.

Jeszcze inne rozwiązanie przewidział mBank S.A. w swoim pilotażowym programie ugód dla frankowiczów. Zaproponowane rozwiązanie polegać ma na przewalutowaniu obecnego kredytu na złote i umorzeniu części zadłużenia. Wcześniej jednak bank porówna spłaty rzeczywistego kredytu we frankach z hipotetycznym kredytem w złotych, sprawdzając w ten sposób, ile więcej ma do spłaty kredytobiorca frankowy. Różnicą bank podzieli się z kredytobiorcą po połowie. 

Ugoda frankowa – czy warto?

Nadal wielu kredytobiorców posiadających kredyty frankowe obawia się wystąpienia na drogę postępowania sądowego, dlatego dobrym rozwiązaniem dla takich osób wydaje się zawarcie ugody z bankiem i spłacanie kredytu na dotychczasowych warunkach, gdy kurs franka szwajcarskiego nie spada. 

Ugoda frankowa to na pewno szybsze rozwiązanie problemu z takim kredytem, jednak decydując się na nią, dobrze jest sięgnąć po poradę prawnika, który przeanalizuje daną umowę oraz podpowie, czy mimo wszystko wytoczenie powództwa przeciwko bankowi nie jest lepszym rozwiązaniem, gdyż orzeczenie przez sąd o nieważności umowy kredytowej, oznacza dla kredytobiorcy to, że zwraca on bankowi jedynie kwotę otrzymanego kredytu. 

Nieważność umowy kredytowej a zapłata za korzystanie z kapitału

Nie trzeba również bać się sytuacji, kiedy po korzystnym dla kredytobiorcy rozstrzygnięciu sądu unieważniającym umowę kredytową zostanie on pozwany przez bank o zapłatę za korzystanie z kapitału. Takie sytuacje zostały już poddane pod osąd sądów powszechnych i zakończyły się oddaleniem powództwa. 

Należy wskazać, że w wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 lutego 2020 roku (sygn. I ACa 635/19) stwierdzono, że „Uwzględnienie stanowiska powoda doprowadziłoby w istocie do sui generis »reaktywacji« nieważnej umowy kredytowej stron w zakresie oprocentowania, co pozostawałoby w sprzeczności z koniecznością zaniechania stosowania nieuczciwego warunku, który skutkował taką sankcją oraz zapobieżenia uzyskania przez kredytodawcę z tego tytułu korzyści. Trafnie Sąd I instancji w tym zakresie nawiązał do wykładni art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 roku Nr 95, str. 29 z późn. zm.) dokonaną przez Trybunał Sprawiedliwości UE z dnia 14 czerwca 2012 roku w sprawie […] przeciwko J. C., sygn. C – 618/10 oraz w wyroku z dnia 21 grudnia 2016 roku w sprawach połączonych, sygn. C- 154/15, C – 307/15 i C – 308/15. Wreszcie nie sposób w  tym zakresie pominąć stanowiska, że brak jest podstaw do tego, by kredytobiorca w ramach rozliczenia nieważnej umowy na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu »płacił za korzystanie z pieniędzy«. Roszczenie restytucyjne nie jest »czystym« zobowiązaniem pieniężnym i odsetki nie wchodzą tu w grę. Zobowiązania zwrotu świadczeń obu stron powstają i stają się wymagalne z momentem orzeczenia o nieważności umowy (E. Łętowska, jw.). Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje to stanowisko, uznając, że znajduje ono podstawę w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu i nienależnym świadczeniu oraz ich prawidłowej wykładni. Na tej podstawie Sąd Apelacyjny uznał, że na tym etapie postępowania nie ma potrzeby kierowania do Trybunału Sprawiedliwości UE postulowanego w apelacji pytania prejudycjalnego, ponieważ na gruncie przepisów polskiego prawa cywilnego nie ma przepisów przewidujących uprawnienie banku do żądania wynagrodzenia za korzystanie przez jego kontrahentów z kapitału na podstawie nieważnej umowy kredytowej”.

Należy pamiętać, że ugoda frankowa zawarta z bankiem w praktyce oznaczać będzie zamknięcie drogi sądowej. 

Mimo wszystko zasadnym wydaje się wystąpienie na drogę postępowania sądowego, ponieważ prawie 90% spraw kończy się korzystnym dla kredytobiorcy rozstrzygnięciem, a w przypadku ugód z bankami, bank będzie dbać przede wszystkim o swój interes, a to w ostatecznym rozrachunku sprawia, że ugoda frankowa może okazać się mniej korzystna niż sprawa sądowa.