Zabezpieczenie alimentów w trakcie postępowania rozwodowego – czy potrzebne?
Po rozwodzie rodzic, który otrzymał opiekę nad małoletnimi dziećmi, ma prawo żądać w ich imieniu świadczenia alimentacyjnego od drugiego z rodziców. Ponadto, jeżeli pozostaje w niedostatku, a małżeństwo rozpadło się z winy partnera, może żądać alimentów również na siebie. Na papierze wygląda to dobrze, gorzej jest w prawdziwym życiu. Postępowania rozwodowe potrafią trwać latami, na samo wyznaczenie pierwszej rozprawy aktualnie czeka się nawet rok. Co ma w tym czasie robić samotny rodzic, który nie jest w stanie porozumieć się z małżonkiem i wyegzekwować od niego środków na utrzymanie dzieci i siebie? Rozwiązaniem jest zabezpieczenie alimentów na czas postępowania rozwodowego. Pozwoli to tymczasowo rozwiązać sprawę finansową rodziny i skupić się na czynnościach mających jak najszybciej zakończyć wiążący byłych partnerów węzeł małżeński.
Rozstrzygnięcie w kwestii alimentów na dzieci obowiązkiem sądu
Każdy z małżonków powinien na równi uczestniczyć w opiece i wychowaniu wspólnych dzieci. Nie jest to jednak łatwe, kiedy rodzice nie żyją wspólnie, a sąd powierza opiekę nad małoletnimi tylko jednemu z nich. W takim wypadku drugi z opiekunów powinien „nadrabiać” finansowo. Na dobrą sprawę małżonkowie mogliby się nie przejmować kwestiami alimentacyjnymi w czasie postępowania rozwodowego, sąd w wyroku rozwodowym orzeka bowiem z urzędu o obowiązkach alimentacyjnych wobec dzieci.
Mimo że niezależnie od woli małżonków wskazuje, w jakiej wysokości każdy z rozstających się rodziców będzie obowiązany do ponoszenia kosztów utrzymania wspólnych małoletnich dzieci, to byłoby dalece nieodpowiedzialne zlekceważyć tę kwestię i nie próbować udowodnić faktycznych potrzeb dzieci oraz ponoszonych do tej pory wydatków.
Alimenty na małżonka
Inaczej sprawa wygląda w kwestii alimentacji małżonków. Tutaj sąd nie jest już zobowiązany rozstrzygać z urzędu tej kwestii. W czasie małżeństwa art. 27 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (kro) wskazuje, że małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli. Zadośćuczynienie temu obowiązkowi może polegać także, w całości lub w części, na osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że każdy z partnerów powinien dokładać swoją cegiełkę do budowania dobrobytu rodziny, jak również wskazuje, że każdy członek rodziny powinien żyć na równej stopie.
Po rozwodzie ustaje instytucja rodziny, przez co obowiązek ten wygasa. Mimo to art. 60 kro pozwala partnerowi będącemu w gorszym położeniu materialnym starać się o środki do życia od drugiej strony. Aby jednak tak się stało, spełnione muszą zostać pewne warunki. Przepis wyróżnia dwie grupy przesłanek, których spełnienie może zakończyć się orzeczeniem w przedmiocie nałożenia obowiązku alimentacyjnego.
W pierwszym przypadku małżonek żądający świadczenia nie może zostać uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia oraz musi znajdować się w niedostatku. Oznacza to, że obie strony mogą zostać uznane za winne lub żadna z nich.
W drugim wypadku, jeżeli drugi partner został uznany za wyłącznie winnego, partner „niewinny” może żądać alimentów, nawet jeżeli nie znajduje się w niedostatku. Sąd Najwyższy uznał, że obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia nie sięga wprawdzie – przynajmniej z reguły – tak daleko, aby miał zapewnić małżonkowi niewinnemu równą stopę życiową, niemniej jednak, w zależności od okoliczności konkretnej sprawy, zakres przyczyniania się małżonka wyłącznie winnego do utrzymania małżonka niewinnego mieści się między granicą, poniżej której istnieje już niedostatek, a granicą, której przekroczenie byłoby zrównaniem stopy życiowej obojga małżonków (por. wyrok SN z 28 października 1980 roku, III CRN 222/80).
Po co zabezpieczać żądanie alimentacyjne?
Jeżeli sąd w wyroku rozwodowym orzeka o alimentach (w przypadku małoletnich dzieci nawet z urzędu) i nie potrzeba wszczynać dodatkowych procesów, to po co w ogóle zabezpieczać się na czas postępowania rozwodowego?
Jest kilka argumentów, które przemawiają za tym, aby w każdym pozwie rozwodowym znajdował się wniosek o zabezpieczenie alimentów. Po pierwsze, jak już wspomnieliśmy, sprawy o rozwód potrafią trwać latami. Jeżeli małżonkowie są zgodni co do braku winy, opieki nad dziećmi i wysokości alimentów, wówczas proces może zakończyć się na pierwszej rozprawie. Jeżeli jednak między stronami występuje konflikt, sprawa w pierwszej instancji może czasowo dobijać nawet do 5 lat. A jest jeszcze apelacja.
Druga kwestia to możliwość egzekucji świadczeń alimentacyjnych. Nie są rzadkimi sytuacje, kiedy małżonek zobowiązany uchyla się od płacenia lub nie robi tego na czas. W przypadku alimentów na dzieci możliwość udania się do komornika jest uzależniona od tego, w jakim postępowaniu zostało ustalone omawiane świadczenie. Jeśli sprawa została rozstrzygnięta w oddzielnym postępowaniu, wówczas egzekucja alimentów korzysta z przywileju procesowego w postaci rygoru natychmiastowej wykonalności. Strona mająca wyrok sądu I instancji może już wnosić o rozpoczęcie egzekucji alimentów. Nie musi czekać do uprawomocnienia się wyroku.
W przypadku łącznego rozpoznawania sprawy rozwodowej i alimentacyjnej wyrok wydany w I instancji nie pozwala na wszczęcie procedury egzekucyjnej. Nieprawomocny wyrok w sprawie rozwodowej w przedmiocie alimentów nie otrzymuje klauzuli wykonalności. Zasądzone świadczenie będzie się należało małoletniemu dopiero po zakończeniu sprawy w sądzie apelacyjnym, o ile zobowiązany (pozwany) zaskarży wyrok sadu w części dotyczącej świadczenia alimentacyjnego.
W przypadku alimentacji między małżonkami możliwość egzekucji alimentów zawsze powstaje dopiero po uprawomocnieniu się wyroku sądu.
Powyższe pokazuje jasno, że zanim strona uzyska możliwość pozyskiwania środków na życie od partnera, minąć może bardzo długi okres. W tym czasie nie dostanie pieniędzy, gdyż bez wyroku pozwany nie ma takiego obowiązku. Chyba że zdecyduje się na zabezpieczenie alimentacyjne.
Zabezpieczenie alimentów – potrzebne dowody?
Zabezpieczenie alimentów polega na udzieleniu wnioskodawcy tymczasowej ochrony analogicznej do tej, jaką może uzyskać po wydaniu wyroku. Trzeba jednak pamiętać, że wydanie postanowienia w przedmiocie zabezpieczenia nie jest równoznaczne z wygraną w sprawie. Może się zdarzyć tak, że sąd udzieli zabezpieczenia alimentów na czas postępowania, a następnie w wyroku uzna, że takie świadczenie się nie należy lub przyzna je w innej wysokości.
Jak wskazuje art. 730 Kodeksu postępowania cywilnego, sąd może udzielić zabezpieczenia jeszcze przed wszczęciem postępowania lub w jego toku. Aby jednak wydanie postanowienia było możliwe, wnioskodawca musi uprawdopodobnić, że roszczenie istnieje oraz że posiada interes prawny w jego udzieleniu.
Jak rozumieć „uprawdopodobnienie”? Jest to środek zastępczy, surogat dowodu, niedający pewności, lecz tylko wiarygodność (prawdopodobieństwo) pewnego faktu. To środek zwolniony od ścisłych formalności dowodowych, pozwalający na przyspieszenie postępowania. Regułą jest dowód, uprawdopodobnienie – wyjątkiem na rzecz tej strony, która ma dowieść pewnego faktu (por. W. Siedlecki, w: J. Jodłowski, W. Siedlecki, Postępowanie cywilne, s. 399).
Mimo względnego odformalizowania postępowania zabezpieczającego strona nie może opierać się na samych niepopartych niczym twierdzeniach. Jeżeli wskazuje na potrzeby dziecka i swoje, powinna przedstawić fakty, które za tym przemawiają. Najlepiej zrobić to za pomocą dokumentów, takich jak faktury z zakupów lub umowy na konkretne świadczenia na rzecz dziecka, np. korepetycje czy zajęcia nauki języka obcego.
Jak wygląda zabezpieczenie alimentów?
To, jaką postać przyjmie zabezpieczenie alimentów, zależy od konstrukcji wniosku strony.
Zabezpieczenie może polegać na zobowiązaniu obowiązanego do zapłaty danej sumy pieniężnej jednorazowo lub na okresowym wypłacaniu środków. We wniosku warto również wskazać, w jakim terminie powinno być spełniane to świadczenie.
Przykład 1.
Wniosek o zabezpieczenie alimentów może wyglądać następująco:
„Wnoszę o udzielenie na czas trwania postępowania zabezpieczenia roszczenia alimentacyjnego przez zobowiązanie pozwanej (pozwanego) do łożenia na rzecz małoletniej (małoletniego) powódki (powoda) kwoty 2000,00 zł (słownie: dwóch tysięcy złotych) miesięcznie, płatnej z góry do 10. dnia każdego miesiąca na rachunek bankowy wskazany przez przedstawiciela ustawowego powódki (powoda) wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat”.
Warto wiedzieć, że zabezpieczenie alimentów jest również możliwe w przypadku nienarodzonego dziecka. Jeżeli powódka jest w ciąży z pozwanym, sąd może zabezpieczyć przyszłe świadczenia alimentacyjne. Ojciec dziecka (pozwany) zostaje w takiej sytuacji zobowiązany do pokrycia (w części) kosztów utrzymania matki przez okres 3 miesięcy w okresie porodu oraz kosztów utrzymania dziecka przez 3 pierwsze miesiące po jego narodzinach.
Czy wniosek o zabezpieczenie coś kosztuje?
Jak sam pozew rozwodowy związany jest z koniecznością poniesienia opłaty sądowej w wysokości 600 zł, tak już wniosek o zabezpieczenie alimentów nie kosztuje nic. Niezależnie od tego, czy zostanie złożony przez powoda, czy pozwanego, w pozwie rozwodowym, odpowiedzi na pozew lub też w oddzielnym piśmie procesowym, wnioskodawca nie zostanie obciążony żadnymi kosztami.