Co denerwuje nas we współpracownikach?
Spędzamy w pracy kilka godzin dziennie i czy tego chcemy, czy nie, mamy kontakt z różnymi osobami. Jesteśmy tylko ludźmi i szczególnie jeśli pracujemy w dużym biurze, na przykład typu open space, spotykamy się z wieloma zachowaniami, które mogą wyprowadzać nas z równowagi. Co denerwuje nas we współpracownikach? Jakie zachowania mogą być powodem konfliktów? Co robi nielubiany pracownik?
Co denerwuje nas we współpracownikach?
Każdy z nas ma własne granice i odporność na ludzi, którzy nas z jakiegoś powodu irytują. Jednak, gdy spędzamy z taką osobą kilka godzin dziennie w jednym biurze, możemy jasno wskazać, co denerwuje nas we współpracownikach. Jakie cechy i sytuacje sprawiają, że nie należą oni do naszych ulubieńców?
Oszukiwanie
W firmie jest gorący okres, wszyscy mają mnóstwo roboty, a taki pracownik nagle idzie na zwolnienie lekarskie. Oczywiście każdy może zachorować, nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, jednak gdy nagle okazuje się, że pracownik zamiast w łóżku leży nad basenem czy na plaży, o sympatię do niego trudno. Oszustwa sprawiają, że przestajemy ufać takiej osobie, jej zachowanie nasz frustruje. Poza tym nie wiemy również, co zrobić, jak zareagować, skoro my jesteśmy po łokcie zapracowani, a ktoś postanawia w tym samym czasie zafundować sobie nadprogramowy odpoczynek.
Wieczne spóźnialstwo lub niepojawianie się w pracy
Wielu z nas irytują osoby, które nie szanują naszego czasu. Tak jest w przypadku osób, które na przykład ciągle spóźniają się do pracy lub w najmniej odpowiednim momencie po prostu się w niej nie pojawiają – akurat kiedy mieliśmy zaplanowane zebranie, projekt czy spotkanie z klientem. Taka osoba nie jest zaniepokojona tym, że ktoś na nią czeka, traci swój czas, musi przesunąć inne aktywności. Trudno mówić w takim przypadku o sympatii.
Brak prywatności
Nie przepadamy także za pracownikami, którzy wydają się zupełnie nie przejmować tym, że cała firma poznaje najbardziej prywatne szczegóły ich życia. Rozmawiają przez telefon o kłótniach przy rozwodzie, opowiadają po przyjściu do pracy o tym, jak ostro imprezowali poprzedniego dnia, dzielą się wszystkim ze wszystkimi, choć tak naprawdę większość zwyczajnie nie chce tego wiedzieć. Oddzielanie pracy od życia prywatnego dla wielu z nas jest istotne, w związku z tym zwierzenia naszych współpracowników nie zawsze są tym, czego oczekujemy.
Nieomylność
Z pewnością w każdej firmie jest osoba, która zawsze wie wszystko najlepiej. Nieważne, czy mowa o jej obowiązkach i stanowisku czy kompetencjach innych osób – jest nieomylna i nie ma sensu z nią dyskutować. Jeśli ktoś wie lepiej od nas, jak wykonywać nasze zadania, chociaż zajmuje się zupełnie czymś innym, trudno o spokój.
Plotkowanie
Nie lubimy plotkarzy. Choć plotki czasami kuszą, osoba, która je roznosi, nie jest ulubieńcem w firmie. Wielokrotnie przedsiębiorstwa mają pracownika, który jest swoistym źródłem informacji – wie o pracownikach wszystko, zna każdą nowinkę. Rozmowa z nią nie należy więc do najprzyjemniejszych – jak odpowiadać na pytania, żeby nie wykorzystała odpowiedzi przeciwko nam? Nic dziwnego, że często wolimy po prostu jej unikać.
Marudzenie
Latem w biurze jest za gorąco, dopóki ktoś nie włączy klimatyzacji – wtedy jest za zimno. Droga do pracy jest za długa. Kawa na pewno jest niesmaczna, klient z kolei znowu nie do wytrzymania. Taka osoba narzeka dosłownie na wszystko, nigdy nic jej nie pasuje, zawsze jest najbardziej poszkodowana i oczywiście musi o tym powiadomić cały świat.
Hałas
Szczególnie w biurach typu open space trudno o spokój przez cały czas pracy. Dlatego też hałasu nie da się uniknąć. Jednak zdarza się, że niektórzy współpracownicy są na tyle głośni, że często nie da się z nimi wytrzymać – albo bardzo głośno słuchają muzyki, choć zaznaczamy, że ich słuchawki niczego nie wygłuszają, albo bardzo głośno rozmawiają, odbierają przy pracownikach każdy telefon, nie potrafią ani chwili usiedzieć cicho. Rozpraszają i sprawiają, że nasza koncentracja jest wystawiana na ciągłą próbę.
Zbyt wiele żartów
Chyba nikt nie lubi, kiedy jest zbyt poważnie, gdy wszyscy siedzą cicho, nikt nie pozwala sobie na humor. Jednak jeśli tych żartów jest zbyt wiele, ktoś robi tzw. pranki, trudno stale zachować dobry nastrój. Wszystko szkodzi w nadmiarze – także żartowanie. Nie zawsze żartowniś zyskuje więc naszą sympatię.
Wykorzystywanie innych
W firmach możemy spotkać także osoby, które bardzo lubią wysługiwać się innymi. Namierzają więc pracowników, którymi łatwo manipulować i zwalają na nich swoje obowiązki, zgodnie z zasadą, że trzeba tak robić, aby się zbyt nie narobić. Nie mają skrupułów, by wysługiwać się innymi i wykorzystywać ich dobrą wolę.
Lenistwo
Nie lubimy też leni, którzy większość dnia spędzają na aktywnościach, które nie mają zbyt wiele wspólnego z pracą. Siedzą na Facebooku, przeglądają internet wzdłuż i wszerz, rozmawiają ze znajomymi przez komunikatory i czekają tylko na to, aż będą mogli wyjść do domu.
Lizusostwo
Co nas denerwuje we współpracownikach? Z pewnością jest to również lizusostwo. Nieszczere pochwały, przyklaskiwanie każdej decyzji przełożonych, komplementy w ich stronę. Poziom cukru przechodzi wszelkie normy możliwe do zniesienia.
Zanim jednak zaczniemy wymieniać, co denerwuje nas we współpracownikach, zastanówmy się, czy któraś z tych cech nie jest odbiciem naszego zachowania. Zaczynajmy zmieniać miejsce pracy od siebie. A jeśli ktoś nas denerwuje, nie przejmujmy się tym nadmiernie – w końcu zawsze ktoś taki stanie na naszej drodze, nie warto więc narażać się na stres.