Jak wzbudzić zaciekawienie publiczności?
Z pewnością każdy z nas chociaż raz uczestniczył w wydarzeniu, które było – dosadnie mówiąc – potwornie nudne. Na początku mamy nadzieję, że prowadzący jeszcze się rozkręci, jednak po jakimś czasie dużo bardziej interesujący jest dla nas widok za oknem, gierka w telefonie czy rysowanie w naszym notatniku. Osoba, która nie potrafi utrzymać uwagi słuchaczy, szybko zacznie wygłaszać prezentację tylko dla siebie, a jak można się domyślać, nikt do tego nie dąży i nie o to w tym chodzi. Jak wzbudzić zaciekawienie publiczności? Co zrobić, żeby nikt nie czuł się znudzony? Podpowiadamy w ostatniej części naszego cyklu o wystąpieniach publicznych.
Dlaczego publiczność jest znudzona?
Na znudzenie publiczności może wpłynąć wiele czynników. Najczęściej jednak dużą rolę gra tutaj na przykład osobowość prelegenta – jeśli mówi cicho, niewyraźnie, jednym tonem, stoi gdzieś z boku, nie jest ani trochę przebojowy, szybko straci zainteresowanie słuchaczy. Podobnie może być jeśli wyda się niedostępny, nie będzie w nim emocji. Znudzić może także wiedza przekazywana w nieodpowiedni suchy sposób, czytanie z kartki czy prezentacja z morzem tekstu, którego i tak nikt nie przeczyta.
Jesteśmy znudzeni, bo nic się nie dzieje, nic nas nie zaciekawia albo niewiele rozumiemy. Wystąpienie trwa pół godziny, a do tej pory nie dochodzimy do żadnej puenty. Rozwlekanie, jałowość, to nie jest coś, co nas przyciąga.
Chcemy dowiedzieć się czegoś ciekawego, a czujemy się jakbyśmy wrócili na najnudniejszą lekcję w szkole albo wielogodzinny nieciekawy wykład na studiach. Nawet jeżeli naprawdę interesuje nas to, co mówi prowadzący, w momencie kiedy od godziny mówi tym samym tonem, mimowolnie się wyłączamy i błądzimy myślami gdzie indziej.
Jak wzbudzić zaciekawienie publiczności?
Publiczność nie lubi i nie chce się nudzić. Gdyby tak było, po prostu przeczytałaby dostępne informacje w internecie albo książkach i w ogóle nie pojawiłaby się na wystąpieniu. Słuchacze poświęcają czas, ponieważ coś ich interesuje, liczą, że dowiedzą się więcej w przystępny sposób. Jak wzbudzić zaciekawienie publiczności, aby tak właśnie się stało?
Zacznij od odpowiedniej mowy ciała
W poprzedniej części naszego cyklu wspominaliśmy o tym, jak duże znaczenie ma mowa ciała podczas wystąpień publicznych. Może ona pomóc także w tym, by zaciekawić publiczność i sprawić, żeby za nami podążała.
Dlatego też zawsze warto zacząć od uśmiechu i kontynuować go, na przykład kiedy złapiemy ze słuchaczem kontakt wzrokowy. Wystarczy lekki uśmiech, by wzbudzić zaufanie i zaciekawić. Uśmiechniętej, pogodnej osoby chce się słuchać.
Poza tym wyprostujmy się, ale nie stójmy na baczność, stańmy w lekkim rozkroku, otwarte dłonie skierujmy wewnętrzną częścią do publiczności. Gestykulujmy w rytm naszych wypowiedzi. Jeśli siedzimy, wyprostujmy się, podnieśmy ramiona i głowę. Zawsze wyjmujmy ręce z kieszeni.
Co jakiś czas zrób coś, co sprawi, że odbiorca poczuje, że ma miejsce jakaś czynność, która coś znaczy, co na nowo wzbudzi jego uwagę, jeśli gdzieś po drodze ją zgubił. Na przykład wstań, jeśli siedzisz. Weź coś do ręki (na przykład pilot do rzutnika), a później go odłóż. Zrób coś, co pozornie nieznaczące, sprawi, że ciekawość zostanie ponownie rozbudzona.
Patrz prosto na rozmówcę
Nie kieruj wzroku na podłogę, nie patrz na sufit czy nie błądź wzrokiem po ścianie gdzieś za publicznością. Postaraj się podzielić ją w myślach na sektory i poświęcaj każdemu z nich taką samą ilość czasu. Patrz w stronę rozmówców – nie musisz ich „widzieć”, wystarczy, że spoglądasz w odpowiednie miejsce. Dzięki temu każdy ma wrażenie, że mówisz bezpośrednio do niego.
Pamiętaj jednak, żeby spoglądać subtelnie. Nie wybieraj ofiary, na którą będziesz patrzeć przez cały wykład, świdrując ją wzrokiem tak bardzo, że będzie się ona obawiała choć na chwilę zająć czymś innym.
Ton ma znaczenie
Jak już wspominaliśmy wcześniej, nudzą nas osoby, które mówią monotonnie, jednym tonem. Ważne jest to, by podkreślać pewne zdania, zmieniać tempo mówienia, mówić mocniej i lżej, kiedy jest to konieczne.
Nie powinniśmy mówić zbyt szybko i zbyt wolno, warto znaleźć złoty środek, ale jeśli coś, co musimy powiedzieć, a nie jest zbyt ważne, powiemy znacznie szybciej, publiczność na pewno zwróci na to uwagę.
Nie przedłużaj
Temat przedstaw jak najzwięźlej. Nieciekawa prezentacja ciągnąca się od 30 minut to naprawdę nie jest najlepszy pomysł. Postaraj się zmieścić w 20 minutach, aby nie przedłużać i nie sprawić, że wszyscy zaczną wiercić się na krzesłach, sprawdzać zegarki.
Dyskutuj
Zaangażuj publiczność w twoją prezentację. Zapytaj ich o coś, poproś o przykłady z życia, przerwij wykład na chwilę i zapytaj kogoś bezpośrednio, co o tym myśli. Postaraj się, żeby każdy mógł cię o coś zapytać, a jednocześnie sam prowokuj rozmowę.
Wzbudzenie zaciekawienia publiczności podczas wystąpienia publicznego nie jest łatwe. Jednak warto zapamiętać pewne kwestie, by sprawić, żeby czas z nami spędzony nie był przez nich uznany za stracony. Kilka trików może nam pomóc skupić na nas ich uwagę na dłużej, a w końcu dla nich przygotowaliśmy prezentację, więc na tym powinno nam zależeć najbardziej.
„Wystąpienia publiczne”