Częste zmiany pracy jako atut – czy to możliwe?
Na rynku pracy znajdują się obecnie aż cztery pokolenia pracowników. Najstarsze z nich z całą pewnością ceni sobie stabilizację i jak najdłuższą pracę w jednej firmie. Są to pracownicy niezwykle lojalni. Wystarczy, aby młodsze osoby spojrzały na życie zawodowe swoich rodziców. Bardzo często po szkole podejmowali zatrudnienie i albo pracują w firmie do dzisiaj, albo zmienili stanowisko raz czy dwa, nierzadko pracowali w jednym miejscu od zatrudnienia do emerytury. Dlatego też dla tego pokolenia częste zmiany pracy mogą być niepokojące. Czy można zaufać takiemu pracownikowi? Dzisiaj jednak sytuacja wygląda zupełnie inaczej, a rynek się diametralnie zmienił. „Skoczkowie”, jak nazywani się pracownicy często zmieniający miejsce pracy, nie są niczym niecodziennym. Wręcz przeciwnie – zdarza się, że skaczą po firmach dzięki działaniom rekruterów. Czy częsta zmiana pracy może być więc atutem? Jak to odczytywać?
Dlaczego tak często zmieniamy pracę?
Nasze rozważania warto zacząć od tego, dlaczego tak często współcześnie zmieniamy pracę. Dlaczego nie mamy potrzeby stabilizacji? Z czego to wynika?
Przede wszystkim w dzisiejszych czasach świat stoi przed nami otworem – mamy tak wiele możliwości, że chcemy z nich korzystać. Możemy szukać pracy właściwie w każdym kraju czy mieście, przemieszczać się, zmieniać branże, kwalifikacje i może nam to przynosić ogromną satysfakcję. Chcemy próbować, bo wiemy, że – jakby patetycznie to nie zabrzmiało – życie mamy jedno. Dla młodych ludzi spędzenie go bezpiecznie za jednym biurkiem przez następnych 30 lat jest nie do pomyślenia.
Zmieniamy pracę, bo chcemy czegoś więcej – wydaje nam się, że rozwijamy się, dajemy z siebie wszystko, wywiązujemy się ze swoich obowiązków, ale nic z tego nie wynika – nadal jesteśmy na tym samym stanowisku, wciąż zarabiamy tyle samo. Czujemy, że stoimy w miejscu, a współcześnie nie jest to stan, z którym się zgadzamy. Dzisiaj dla wielu z nas liczy się stały rozwój – jeżeli go nie dostajemy, chcemy coś zmienić.
Może także okazać się, że to, czego dowiedzieliśmy się na rozmowie kwalifikacyjnej, niewiele ma wspólnego z prawdą – ani warunki pracy, ani premia, ani atmosfera. Trafiamy do zupełnie odmiennego miejsca i nie jesteśmy z niego zadowoleni. Dlatego też rezygnujemy, bo coraz bardziej cenimy sobie dzisiaj atmosferę, zaufanie i dobre (wcześniej ustalone) warunki.
Częste zmiany pracy prowokowane są również przez rekruterów. Aktualnie w niektórych branżach mówi się o rynku pracownika. To nie specjalista szuka pracy – to pracodawca proponuje mu zatrudnienie. Nawet jeśli nie zamierzał on zmieniać stanowiska, lepsze warunki mogą go przekonać.
Młodzi ludzie, dopiero wchodzący na rynek pracy, często nie wiedzą do końca, czym chcą się zajmować i to dlatego zmieniają pracę. Wykonują swoje obowiązki przez okres próbny i idą dalej, aby przekonać się, w którym kierunku się rozwijać.
Nie zawsze jednak zmieniamy pracę często, bo my tego chcemy. Zdarza się, że winne są nasze kompetencje, których nie rozszerzamy, a w związku z tym pracodawcy nie chcą z nami dalej współpracować. Dlatego skaczemy z miejsca na miejsce, bez względu na to, czy naprawdę tego właśnie chcemy.
Częste zmiany pracy jako atut
Lata temu częste zmiany pracy kandydata z pewnością wzbudziłyby duże wątpliwości rekruterów. Takiego pracownika uważano bowiem za nielojalnego. Dzisiaj jednak, jak już wspominaliśmy, na osoby, które zmieniają miejsca pracy, patrzy się inaczej.
Częste zmiany miejsca zatrudnienia dzisiaj mogą być także naszym atutem. Przede wszystkim, kiedy długo pracujemy w jednym miejscu, przejmujemy w pełni sposób pracy i może się okazać, że mamy problem z dostosowaniem się do nowych obowiązków, zespołu, kultury organizacji. Mamy zakodowany sposób postępowania i rozwiązywania problemów, który nie jest zgodny z tym, czego oczekuje od nas nowy pracodawca. Dlatego też im więcej doświadczenia zdobywamy w różnych miejscach, tym łatwiej jest nam się dostosować, jesteśmy bardziej elastyczni. Łatwiejszy będzie nasz proces wdrożenia się na nowe stanowisko.
Poza tym rozwijamy się – w każdym miejscu możemy zdobyć nowe kwalifikacje, poznawać ludzi, poszerzać swoje kontakty biznesowe, poznawać nowe rozwiązania. Dzięki naszej wiedzy możemy wnieść coś nowego do firmy, przychodzimy ze świeżym spojrzeniem, poszerzamy horyzonty.
Kiedy „skoczek” może wzbudzić podejrzenia rekrutera?
Tak jak już wspominaliśmy, nie zawsze częste zmiany pracy to decyzja pracownika. Jeśli nasze kompetencje nie są wysokie, mimo wielu miejsc pracy nie rozwijamy się i często to pracodawcy z nas rezygnują, możemy wzbudzić podejrzenia rekrutera.
Istotne jest dla niego to, aby częste zmiany pracy szły w parze z ciągłym podnoszeniem swoich kwalifikacji.
Jak mówić podczas rekrutacji o częstych zmianach pracy?
Jak więc mówić o częstych zmianach pracy podczas rekrutacji? Przede wszystkim warto opowiedzieć o tym, dlaczego zdecydowaliśmy się na krótkie okresy zatrudnienia, co sprawiło, że postanowiliśmy iść dalej, na czym nam zależy w naszej pracy.
Warto też podkreślić, ile dzięki temu się nauczyliśmy, o ile bogatsze stało się nasze doświadczenie, elastyczność w podejmowanych działaniach. Atutem będzie też z pewnością szybkie wdrażanie się w nowe obowiązki.
To, że wcześniej często zmienialiśmy pracę, wcale nie oznacza, że nie szukamy niczego na dłużej. Wiele zależy od tego, co proponuje nam pracodawca. Poza tym to, że chcemy być w firmie krótko, nie oznacza także, że brakuje nam chęci do zaangażowania się w życie firmy. Warto mieć świadomość tego, jak częste zmiany pracy wpłynęły na nasz rozwój i wykorzystać tę wiedzę na spotkaniu z rekruterem.