Lubisz swoją pracę? Te zachowania to potwierdzają!
Czy lubisz swoją pracę? Wbrew pozorom, nie zawsze jest to oczywiste i nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że pracują z uśmiechem na ustach. Narzekanie na swoje stanowisko jest powszechne. Wiele osób lubi moment wyjścia z biura i nie może się go doczekać. W końcu są zadowoleni, wolni, w pracy z kolei są zdenerwowani, zniechęceni. W tym natłoku osób, które są nieszczęśliwe, a ich główną motywacją jest wypłata, można nawet nie zauważyć, jak spełniamy się w tym, co robimy i jaką satysfakcję czerpiemy z codziennych zadań.
Lubisz swoją pracę? To nic złego!
Choć może się wydawać absurdalnie - to, że lubisz swoją pracę, może wzbudzać skrajne reakcje. Do tego stopnia, że możesz poczuć, iż nie wypada mówić o tym, że w zasadzie kochasz to, co robisz na co dzień. Znajomi niezadowoleni ze swoich stanowisk, którym wykonywania zadań nie sprawia radości, mogą dać nam poczucie, że lubić swojej pracy zwyczajnie nie wypada. Dlaczego tak się dzieje?
Najczęściej z pewnego rodzaju zazdrości. Trudno znaleźć kogoś, kto nie chce dostawać pieniędzy za to, co lubi robić, co sprawia mu przyjemność i satysfakcję. Jeśli ktoś czeka na weekend, a w niedzielę traci energię na myśl o poniedziałku, z pewnością nie można powiedzieć, że jest w pełni zadowolony z życia. Nic więc dziwnego, że osoba bezproblemowo wchodząca w nowy tydzień pracy, pełna energii, może wzbudzać zazdrość i nieprzychylne komentarze.
Pamiętajmy jednak, że mamy pełne prawo do tego, żeby dobrze czuć się w miejscu pracy. Spędzamy w niej niemal połowę swojego życia, oczywisty wydaje się fakt, że chcemy, by był to czas miły, owocny i efektywny. Jeżeli dodatkowo robimy to, co jest jednocześnie naszą pasją, można powiedzieć, że mamy duże szczęście i powinien być to powód do dumy, a nie skrywana tajemnica.
Reakcji ludzi nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale nie możemy podporządkowywać do nich swojego życia. Warto nie przesadzać w żadną stronę, to znaczy na przykład nie zasypywać na spotkaniu towarzyskim znajomych setką anegdot z pracy, z której nikogo prócz nas nie znają, jednak jeśli na każde najmniejsze wspomnienie otrzymujemy komentarze: Daj spokój, to co robisz, to nie jest prawdziwa praca. Co to są za zadania, jakbym robił takie proste rzeczy, to też bym lubił swoją pracę. Ludzie z pracy tylko udają, że cię lubią, tak naprawdę na pewno są fałszywi, pamiętajmy, że to nie my robimy coś niewłaściwego.
Czy lubisz swoją pracę?
Chociaż mogłoby się to wydawać oczywiste, nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że lubimy swoją pracę. Co może świadczyć o tym, że znajdujemy się w dobrym miejscu?
- Lubimy swoich współpracowników - chociaż wydaje nam się czasami, że spędzamy z nimi zbyt wiele czasu, często odczuwamy przesyt, to tak naprawdę z miłą chęcią spotykamy się z nimi po pracy na kawę i rozmawiamy o łączących nas sprawach czy zupełnie odbiegamy od pracowniczych tematów. Jednym z milszych momentów dnia okazuje się wspólny posiłek w kuchni czy przerwa na herbatę. Świetnie pracuje nam się w grupie, nie mamy problemów z podziałem zadań, każdy się angażuje, a synergia nie jest przypadkiem.
- Wpadamy na ciekawe pomysły - nieważne kiedy i gdzie, może w pracy, na kawie, a może na wakacjach, wpadają nam do głowy pomysły, które mogą rozwiązać wiele problemów. Nie dzieje się jednak tak, że nagminnie myślimy o pracy i jesteśmy zmęczeni, pomysły przychodzą same, kiedy jesteśmy wypoczęci, zrelaksowani.
- Niedziela nie jest dla nas problemem - niedzielny wieczór dla wielu z nas oznacza mentalne przygotowanie się do trudnego dnia w pracy. Jeśli jednak lubimy swoje stanowisko, ten moment nie jest przykry. Po prostu przygotowujemy się do kolejnego tygodnia w pracy i cieszymy się, że zobaczymy swoich kolegów.
- Jak dobrze wstać skoro świt - poranki bywają trudne. Szczególnie jeśli musimy jechać do biura i zajmować się czymś, co nas zupełnie nie interesuje. Jeżeli lubisz swoją pracę, wstajesz zadowolony i wczesna pora przestaje być twoim problemem.
- Lubisz, kiedy dużo się dzieje - kolejne zadanie pojawia się na liście do zrobienia? Skoro cię to nie przeraża, a wręcz przeciwnie - cieszy, z pewnością lubisz to, co robisz. W końcu kolejne zadanie oznacza, że twoje stanowisko jest ciągle potrzebne, że masz cel i warto go realizować.
- Nie odkładasz niczego na później - zadania wykonujesz tak szybko, jak tylko to jest możliwe, niewiele rzeczy zostawiasz na później, przyjmujesz nowe zadania z radością, a prokrastynacja jest ci obca.
- Nie mierzysz czasu - jeżeli lubisz swoją pracę, zajmujesz się tym, co masz do zrobienia i nie zerkasz co chwilę nerwowo na zegarek, by sprawdzić, czy nie zbliża się wymarzona godzina końca pracy. Po prostu wykonujesz zadania, a czas płynie szybciej, niż byś tego chciał.
To już pracoholizm czy tylko lubisz swoją pracę?
Osoby, które bardzo lubią swoją pracę, mogą poświęcać jej zbyt wiele czasu i energii. Wykonują swoje zadania niemal bez przerwy, nawet przez kilkanaście godzin dziennie, żyją tym, co dzieje się w firmie, praktycznie o niczym innym nie rozmawiają, skupiają się przede wszystkim na zawodowej części swojego życia.
Takie działania jednak mogą prowadzić do pracoholizmu, a tym samym wypalenia zawodowego. W konsekwencji może obniżyć się nasza odporność, poziom energii, co odbija się na zdrowiu psychicznym i fizycznym. Pracoholizm może skończyć się nawet depresją! Nikt z nas tego nie chce, warto więc kontrolować swoje zachowanie i starać się nie przekraczać granic.
Nie jest to jednak wyznacznikiem. Fakt, że lubisz swoją pracę, nie znaczy, że za chwilę staniesz się wyczerpanym pracoholikiem. We wszystkim należy zachować umiar. Pamiętaj jednak, że jeśli masz energię na pracę, nie masz problemu z zadaniami po godzinach, zdarza ci się znaleźć rozwiązanie problemu poza godzinami pracy, nie znaczy to, że dążysz do wypalenia. Czasami po prostu praca to pasja, w związku z tym niczym dziwnym nie powinno być niedzielenie swojego życia zawodowego i prywatnego.