Dar przekonywania - jak się tego nauczyć?
Dar przekonywania przydaje się w pracy każdego dnia - chcemy przekonać do czegoś współpracowników, przekazać swój pomysł przełożonym, wytłumaczyć klientowi, że w danym przypadku to my mamy rację. Niestety nie zawsze potrafimy przekonywać, choć się staramy, czegoś nam brakuje i nie mamy siły przebicia. Niektórzy ludzie mają ten dar niemal wrodzony, a przekonywanie jest dla nich właściwie żadną sztuką, w innych przypadkach czasami jednak trzeba się naprawdę napracować. Jak nauczyć się tej sztuki? Na co zwrócić uwagę?
Dar przekonywania - czy można się go nauczyć?
Wydawać się może, że dar przekonywania albo się ma, albo nie i bez “tego czegoś” nie ma możliwości przekonania do swoich racji. Warto jednak mieć świadomość, że odpowiedniego przekazywania informacji można się nauczyć. Zastosowanie kilku wskazówek może sprawić, że uda nam się przekonać rozmówcę. Co trzeba robić i na co zwrócić uwagę?
Zacznij od ogółu
Chcemy, żeby rozmówca wiedział, o czym mówimy. Żeby od samego początku miał świadomość od tego, w czym rzecz. Nikt z nas nie lubi być zasypywany masą informacji, kiedy tak właściwie nie wiemy, jaki jest w tym cel. W związku z tym, jeśli pragniemy przekonać kogoś do swoich racji, nie możemy sprawić, że straci zainteresowanie. Zacznijmy więc od ogółu i dopiero wówczas wprowadzajmy szczegóły. Dzięki temu już na samym początku rozmówca będzie wiedział, o czym tak naprawdę będziemy rozmawiać.
Mów zrozumiałym językiem
Jeśli chcemy kogoś do czegoś przekonać, a mówimy językiem zupełnie dla niego niezrozumiałym - nie mamy najmniejszych szans, by rozmówca się zaciekawił. Zarówno w mowie, jak i w piśmie, należy poznać jego język, wiedzieć jakich słów i wyrażeń używać. Jeśli będziemy używać niezrozumiałego języka, rozmówcy po prostu nie tylko nie będą wiedzieli, o co chodzi, lecz także zwyczajnie odechce się im z nami rozmawiać.
Przykład 1.
Mariusz, pracownik firmy ABC, chce wprowadzić do biura kilka udogodnień dla wszystkich pracowników. Potrzebuje jednak ich wsparcia, aby przekonać do tego pracodawcę. W związku z tym chce przeprowadzić rozmowę z każdym działem i przedstawić swój pomysł. Starał się podejść do zadania jak najbardziej profesjonalnie, przygotował prezentację, w której użył wielu mądrze brzmiących, mniej lub bardziej branżowych słów, których niestety wielu pracowników zupełnie nie zrozumiało, tym samym nie przystało na jego pomysł.
Pamiętaj o mowie ciała
Dar przekonywania to nie tylko słowa, lecz także mowa ciała. Nie stójmy bez ruchu jak posąg, ale też nie wymachujmy wręcz niebezpiecznie rękami. Nadmierna gestykulacja może odstraszyć i sprawić, że rozmówca nie będzie mógł się skupić na tym, co chcemy przekazać, z kolei stanie bez ruchu może sprawić, że będziemy zachowywać się sztywno, nienaturalnie, co również nie jest przekonujące. Nie uciekaj również wzrokiem przed rozmówcą, nie patrz na boki, ale też nie wpatruj się bez przerwy w jego oczy.
Istotny jest ton
Jeśli dar przekonywania nie jest naszą wrodzoną cechą, musimy również zastanowić się, w jaki sposób mówimy. Nie możemy mruczeć czegoś pod nosem, nie będzie również dobrym pomysłem mówienie zbyt szybko, tak że zdania będą zlewały się w jedno niezrozumiałe słowo, ale też zbyt wolno, tak że rozmówca będzie miał ochotę nas przewinąć, gdyby było to możliwe. Ważny jest również ton głosu - mówmy swobodnie, spokojnie, starajmy się nie być zbyt emocjonalni, a już na pewno wystrzegajmy się krzyku czy podnoszenia głosu. Aby przekonać rozmówcę, musimy sprawić, by czuł się swobodnie w naszym towarzystwie, a to co mówimy, musi wydawać mu się ciekawe. Odpowiednie przekazanie informacji ściśle wiąże się z tym, w jaki sposób mówimy.
Bądź przekonany do swoich racji
Dar przekonywania na nic się zda, jeśli tak naprawdę sami nie będziemy przekonani do tego, o czym mówimy. Chcesz przekonać szefa, że twój pomysł jest najlepszy, ale tak naprawdę nie uważasz go za dobry - najpewniej ci się to nie uda. Rozmówca wyczuje, że jesteś niepewny. Dlaczego miałby ci uwierzyć, skoro ty sam nie wierzysz, w to co mówisz. Dlatego jeśli chcemy kogoś do czegoś przekonać, sami musimy być pewni, że jest to słuszne.
Nie ignoruj rozmówcy
Widzisz, że ktoś chce cię o coś zapytać, ewentualnie ktoś już zadaje pytanie, a ty albo zdajesz się go nie słyszeć, albo zbywasz go, mówiąc, że porozmawiacie o tym później? Najpewniej zapomnisz, o czym była mowa, poza tym pokazujesz, że nie do końca interesuje cię dialog i uwagi innych osób. Musisz wziąć pod uwagę, że ktoś może mieć jakieś wątpliwości i zastrzeżenia do tego, co mówisz. Nie możesz tego ignorować. Najlepiej od razu podziękować za dane pytanie i postarać się na nie wyczerpująco odpowiedzieć. Nawet jeśli wytrąci cię to z rytmu, rozmówca będzie czuł, że jego zdanie się liczy i jest brane pod uwagę, a to z pewnością sprawi, że słuchanie cię stanie się dla niego przyjemniejsze i nabierze większego sensu.
W wielu sytuacjach potrzebujemy czyjegoś poparcia - szczególnie w pracy. W związku z tym dar przekonywania ma naprawdę dużą wartość. Niestety, nie wszyscy się z nim rodzą. Jeśli tak jest, sprawa znacznie się ułatwia - taka osoba dokładnie wie, co i jak powiedzieć, by sprawić, by ktoś jej posłuchał, a w następstwie się z nią zgodził. Na szczęście jednak dar przekonywania można nabyć. Może być to trudne, w końcu trzeba kontrolować swoją mowę ciała, ton, wiedzieć dokładnie, o czym mówimy, dostosować język do odbiorcy, jednakże najważniejszy w tym wszystkim jest fakt, że możemy nauczyć się przekonywać. Z pewnością po pewnym czasie nabierzemy pewnych nawyków, które sprawią, że nie będziemy musieli mieć się na baczności, a przekonywanie będzie dla nas coraz bardziej naturalne.