Dyskryminacja kobiet na rynku pracy - czy rzeczywiście jest problemem?
Nie da się ukryć, że sytuacja kobiet w pracy zmieniła się na lepsze na przestrzeni lat. Kiedyś pracę osób tej płci uważaną wręcz za nieodpowiednią - ich miejscem był dom, a zajęciem dbanie o niego, mężów, dzieci. Dzisiaj wygląda to zgoła inaczej, jednak dyskryminacja kobiet na rynku pracy wciąż jest obecna. Dlaczego tak się dzieje? Jak się to objawia? Czy tylko kobiety są dyskryminowane? Przeczytaj niniejszy artykuł, gdzie poruszymy te kwestie.
Czym jest dyskryminacja kobiet na rynku pracy?
Dyskryminacja kobiet na rynku pracy polega na gorszym traktowaniu pracownic tylko ze względu na płeć. Wiąże się to ze stereotypami, które zakorzeniły się w społeczeństwie. W związku z tym kobiety stają się z góry przypisane do pewnych ról i nawet jeżeli podejmą się innych, często są traktowane gorzej, a nawet niepoważnie.
Już od najmłodszych lat można się spotkać z jasnym podziałem na damskie i męskie zawody. To chłopcy bawią się w policjantów, strażaków czy kierowców, dziewczynki natomiast często otrzymują zabawkową kuchnię lub lalki łudząco podobne do dzieci. Od dziecka więc można zauważyć podział na odważnych i silnych mężczyzn oraz emocjonalne, opiekuńcze kobiety. Nic więc dziwnego, że obraz ten zapisuje się w świadomości i jest powtarzany.
W związku z tym często zdarza się, że ludzie nie ufają kompetencjom osób innej płci niż tej, która powszechnie kojarzona jest z danym zawodem. Dzieje się tak nie tylko wśród kobiet. Dyskryminacja kobiet na rynku pracy jest widoczna, jednak podważane są również umiejętności mężczyzn, którzy wykonują zawody uważane za kobiece, np. wizażysty, nauczyciela w przedszkolu czy asystenta zarządu. W świadomości istnieje bowiem przekonanie, że tylko kobieta może dobrze wykonać make-up czy mężczyzna dobrze naprawić samochód.
Przykład 1.
Panu Januszowi zepsuł się samochód. Pojechał do najbliższego serwisu. Okazało się, że jedynym mechanikiem, który tam tego dnia pracuje, jest kobieta. Pan Janusz stwierdził, że kobieta nie może dobrze naprawić jego pojazdu i podziękował jej za pomoc, wybierając inne miejsce. Nie wiedział jednak, że ta kobieta jest najlepszym mechanikiem w mieście.
Przykład 2.
Pani Marta stara się o pracę na stanowisku mechanika. Szef, który do tej pory współpracował tylko z mężczyznami, nie jest do końca przekonany do jej kompetencji. Przyjmuje ją jednak i z ulgą stwierdza, że pani Marta świetnie sobie radzi. Nie zmienia to jednak faktu, że na umowie o pracę, mimo tych samych obowiązków co koledzy, ma określoną inną, niższą stawkę wynagrodzenia.
Powyższe przykłady doskonale obrazują jak wygląda dyskryminacja kobiet na rynku pracy zarówno wśród klientów, jak i przełożonych. Wielu ludzi jest przyzwyczajonych do tego, że mechanicy to w większości mężczyźni. Samochody wydają się typowo “męskim” zainteresowaniem, co oczywiście nie jest prawdą. W związku z tym ludzie mogą wątpić w to, że kobieta może dobrze wykonywać ten zawód, co jest kolejną pomyłką.
Jak traktowane są kobiety na rynku pracy?
Jak już wspominaliśmy powyżej, zdarza się, że kobiety zajmujące to samo stanowisko, co mężczyźni, posiadające ten sam zakres obowiązków, zarabiają mniej. Dlaczego tak się dzieje? Przyjmuje się, że często wynika to z tego, iż przełożeni bardziej ufają osobom tej samej płci co oni. W związku z tym nawet widząc bardzo dobre CV i przyjmując kobietę na dane stanowisko, proponują mniejsze wynagrodzenie, ze względu na ograniczone zaufanie w kwestii tego, czy dana osoba poradzi sobie z powierzonymi zadaniami.
Kobiety to matki, żony, babcie, osoby kojarzące się z ciepłem, emocjonalnością, opiekuńczością, zaradne, dobre w porządkach, w związku z tym przypisywane są od razu do pewnej puli zawodów, często niezbyt dobrze opłacanych. To dlatego tak chętnie zatrudniane są jako opiekunki, nianie, sekretarki, recepcjonistki czy np. asystentki stomatologiczne. Jednak istnienie tych cech nie ogranicza i nie znaczy, że wydajność kobiet w “męskich” zawodach jest mniejsza - wręcz przeciwnie. Kobiety radzą sobie tak samo dobrze, a zdarza się, że nawet i lepiej. Co ciekawe, kiedy kobieta raczej wykazuje się “męskimi” cechami, jest silna, rzeczowa, odważna, często również nie budzi zaufania! Błędne koło więc się zamyka.
Dyskryminacja kobiet na rynku pracy jest widoczna nie tylko w zawodach fizycznych. Zauważyć ją można również np. w stanowiskach związanych z IT. Kobiety w tej branży często bardzo niesłusznie są uznane za mniej zadbane i… kobiece, choć oczywistą kwestią dla każdego powinno być, że każda kobieta jest kobieca, bez względu na zainteresowania, zachowanie i wygląd.
Przykład 3.
W dziale IT firmy X pracują sami mężczyźni. W rekrutacji na nowe stanowisko wygrała kobieta. Pracownicy spodziewają się więc, że do ich działu dołączy osoba niezadbana, a już na pewno znająca jedynie podstawy zawodu. Ich założenia były jednak błędne, bo do działu dołączyła osoba zadbana i kompetentna, kolejny raz potwierdzając, że stereotypy są krzywdzące.
Istnieją również badania, które potwierdzają, że mężczyźni chętniej pomagają koleżankom, które noszą wysokie obcasy. Również jest to element gdzie dyskryminacja kobiet na rynku pracy ma swoje odzwierciedlenie. Koleżanka w trampkach ma bowiem mniejszą szansę na to, że współpracownicy będą chętni pomóc jej rozwiązać dany problem.
Dyskryminacja na rynku pracy dotyczy obu płci, jednak w różnych kontekstach. Warto o tym mówić i nie zgadzać się na stereotypowe, krzywdzące traktowanie. Tak jak mężczyźni nie zostali stworzeni do rąbania drewna w lesie, tak kobiety nie zostały stworzone do podawania kawy i ciasteczek. Każdy z nas może posiadać wysokie kompetencje - bez względu na płeć - lub nie mieć ich w ogóle. Ważne, aby nie oceniać tego przez pryzmat płci, jest to bowiem niesprawiedliwe i nieadekwatne do rzeczywistości.