Poradnik Pracownika

Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami

Wchodząc w związek małżeński, dwójka ludzi ślubuje sobie nie tylko miłość i wierność, ale również poszanowanie i bezwzględną pomoc. W praktyce, abstrahując od kwestii uczuciowych i emocjonalnych, chodzi o wspólne prowadzenie gospodarstwa domowego, dzielenie się obowiązkami oraz życie na jednakowym poziomie materialnym. Niejako wraz z zawarciem małżeństwa strony zobowiązują się względem siebie do alimentacji w razie różnic w płacy między małżonkami lub gdyby jeden z partnerów dochodów nie posiadał. Powyższe nie zmienia się również po rozwodzie, gdyż – co do zasady – obowiązek alimentacyjny trwa nadal. Jedynie wyrok orzekający o wyłącznej winie jednej ze stron eliminuje owe uprawnienie. Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami po rozwodzie stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy, który powstał wraz z zawarciem związku małżeńskiego. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie stoi na stanowisku, że to nie rozwód jest źródłem prawa rozwiedzionego małżonka do otrzymywania środków utrzymania – bowiem prawo to istniało już uprzednio – a jest nim zawarcie małżeństwa. Roszczenie alimentacyjne jednego z byłych małżonków powstało nie dlatego, że został orzeczony rozwód, lecz dlatego, że strony zawarły związek małżeński. Omawiany rodzaj obowiązku istnieje nie z powodu rozwodu, lecz mimo rozwodu (uchwała SN z 2 lipca 1955 roku, sygn. akt: I CO 27/55).

Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami a brak winy

Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami reguluje art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej jako KRO). W § 1 tego przepisu ustawodawca ustalił generalną zasadę, zgodnie z którą obowiązek do świadczeń alimentacyjnych ciąży na każdym z byłych małżonków. Przepis § 2 zaś statuuje wyjątek, który mówi, że prawo do roszczenia alimentacyjnego zostaje odebrane małżonkowi, który został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Oznacza to, że jeżeli żaden z partnerów nie ponosi winy rozkładu pożycia lub jeżeli sąd nie orzekł o winie, jak również gdy sąd orzekł rozwód z winy obojga małżonków, obie strony mogą żądać od drugiej z nich łożenia na swoje utrzymanie. Jeśli jednak rozwód orzeczono z wyłącznej winy jednego z małżonków, roszczenie alimentacyjne może przysługiwać tylko temu drugiemu.

Obowiązek alimentacyjny istnieje również między małżonkami, których małżeństwo zostało unieważnione. Wynika to z faktu, że do skutków unieważnienia małżeństwa w zakresie stosunków majątkowych między małżonkami stosuje się odpowiednio przepisy o rozwodzie.

Podczas trwania małżeństwa między partnerami obowiązuje zasada równej stopy życiowej. W przypadku rozwodu zasada ta ulega wyłączeniu. Małżonkowie po rozwodzie są zobligowani do dalszej pomocy, ale tylko w sytuacji, gdy jedna ze stron popadła w stan niedostatku. Przy czym stan ten nie musi istnieć w chwili orzeczenia rozwodu – możliwe jest żądanie alimentów również wtedy, gdy małżonek znalazł się w niedostatku dopiero po upływie pewnego czasu od orzeczenia rozwodu. O pozostawianiu w niedostatku możemy mówić wówczas, gdy małżonek nie dysponuje wystarczającymi środkami na swoje utrzymanie oraz gdy jego usprawiedliwione potrzeby nie są w pełni zaspokojone. Spośród przyczyn powstania niedostatku można wymienić m.in. brak możliwości podjęcia pracy zarobkowej wskutek konieczności zajmowania się utrzymaniem i wychowaniem dzieci (nie tylko wspólnych), brak potrzebnych kwalifikacji zawodowych do wykonywania pracy zarobkowej, wiek czy stan zdrowia. Powyższe okoliczności pojawiają się zazwyczaj w małżeństwach, w których w ramach podziału obowiązków jeden z partnerów zajmował się prowadzeniem gospodarstwa domowego i wychowaniem dzieci, a drugi zarabiał na utrzymanie rodziny. Podkreślenia wymaga również fakt, że w sytuacji gdy rozwiedziony małżonek, chcąc rozpocząć aktywność zawodową, dąży do zdobycia kwalifikacji, na czas ich zdobywania przysługuje mu świadczenie alimentacyjne.

Sąd Najwyższy w wyroku z 11 lipca 2000 roku (sygn. akt: II CKN 1015/00) uznał także, że ocena niedostatku byłego małżonka, który rozpoczął nowy związek (również nieformalny), nie może być przeprowadzona w oderwaniu od możliwości zarobkowych nowego partnera. Zgodnie z wyrokiem „usprawiedliwione potrzeby rozwiedzionego małżonka, pozostającego w związku nieformalnym (faktycznym), podlegają ocenie z uwzględnieniem także możliwości zarobkowych i majątkowych partnera rozwiedzionego małżonka w tym związku. W przeciwnym wypadku uprawniony do alimentacji rozwiedziony małżonek byłby w sytuacji uprzywilejowanej w stosunku do drugiego z tych rozwiedzionych małżonków, co niewątpliwie godziłoby w zasady współżycia społecznego”.

Korzystanie czy też odmowa korzystania ze świadczeń pomocy społecznej przez rozwiedzionego małżonka znajdującego się w niedostatku nie wyłącza obowiązku dostarczania mu środków utrzymania. Wystarczająca jest jedynie przesłanka „niedostatku”.

Obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego za rozpad pożycia

W orzeczeniu rozwodu z wyłącznej winy jednego z małżonków kwestia alimentacyjna jawi się zupełnie inaczej. W tym wypadku prawo do roszczenia ma tylko partner, który do rozpadu pożycia małżeńskiego nie doprowadził, a przesłanką nie jest już „niedostatek”, a „pogorszenie sytuacji materialnej”.

Oceniając, czy nastąpiło pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, porównuje się sytuację, w jakiej małżonek znalazł się po rozwodzie, z tą, w jakiej znajdowałby się, gdyby małżeństwo nie rozpadło się z winy partnera. Sąd Najwyższy w wyroku z 7 stycznia 1969 roku (sygn. akt: II CR 528/68) stanął na stanowisku, iż „przy ocenie, czy nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 § 2 KRO), należy brać pod uwagę warunki materialne tego małżonka, jakie miałby, gdyby drugi z małżonków spełniał należycie swoje obowiązki i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie”. Z powyższego należy więc wywodzić, że małżonek niewinny rozkładu ma większe pole do działania, aniżeli miałby w sytuacji orzeczenia rozwodu bez orzekania o winie. Wynika to z faktu, że mimo posiadania środków na utrzymanie w dalszym ciągu ma prawo do pozwu alimentacyjnego, o ile jego dochody są znacznie niższe niż dochody osiągane przez byłego małżonka.

Sąd Najwyższy w wyroku z 28 października 1980 roku (sygn. akt: III CRN 222/80) podkreślił, że obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia nie sięga tak daleko, aby miał zapewnić małżonkowi niewinnemu równą stopę życiową, jednakże w zależności od okoliczności sprawy zakres przyczyniania się małżonka wyłącznie winnego do utrzymania małżonka niewinnego mieści się między granicą, poniżej której istnieje już niedostatek, a granicą, której przekroczenie byłoby zrównaniem stopy życiowej obojga małżonków.

W przypadku omawianego rodzaju świadczenia KRO daje sądowi swobodę w decydowaniu o jego przyznaniu oraz jego wysokości. Mimo oznajmienia winy w wyroku rozwodowym sąd nie musi orzekać o obowiązku alimentacyjnym. Wszystko zależy od okoliczności konkretnej sprawy ocenianych według kryterium zasad współżycia społecznego.

Czas trwania obowiązku alimentacyjnego

Czas trwania obowiązku alimentacyjnego zależy od okoliczności sprawy i ustala go sąd. Jednakże w zależności od tego, czy rozwód został orzeczony z wyłącznej winy jednego z partnerów, czy bez winy stron, KRO ustanawia inne przyczyny wygaśnięcia obowiązku świadczenia środków na utrzymanie.

Co do zasady obowiązek alimentacyjny wygasa z upływem 5 lat od chwili prawomocnego orzeczenia rozwodu, chyba że termin ten zostanie przedłużony przez sąd. Przedłużenie takie jest możliwe w przypadku wystąpienia „wyjątkowych okoliczności”, które muszą powstać przed upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu. Nie ma możliwości prolongowania obowiązku po tym czasie. Co istotne, przedłużenie terminu może nastąpić także w drodze umowy stron. Małżonkowie rozchodzący się w zgodzie, doceniając swoje starania w trakcie trwania ich związku, mogą więc pomagać sobie dożywotnio.

Orzekając o przedłużeniu 5-letniego terminu trwania obowiązku alimentacyjnego, sąd określa, na jaki czas to ustalono, jeżeli w okolicznościach danej sprawy możliwe jest oznaczenie końcowej daty przedłużenia (np. do czasu osiągnięcia przez uprawnionego do alimentów wieku emerytalnego, do czasu osiągnięcia pełnoletności przez dzieci będące pod opieką uprawnionego do alimentów itd.). Jeśli określenie daty krańcowej nie jest możliwe, sąd orzeka o przedłużeniu czasu trwania obowiązku alimentacyjnego bez oznaczenia terminu końcowego. Wówczas prolongata obowiązku alimentacyjnego kończy się wraz z ustaniem wyjątkowych okoliczności, które owo przedłużenie spowodowały.

Oprócz upływu terminu, na jaki został orzeczony omawiany obowiązek, oczywistą przesłanką jego wygaśnięcia jest śmierć zobowiązanego lub uprawnionego do alimentacji. Inną przyczyną będzie zawarcie nowego małżeństwa przez małżonka uprawnionego. Obowiązku alimentacyjnego nie wyłącza jednak zawarcie nowego małżeństwa przez zobowiązanego do alimentacji. Co ważne, pozostawanie w konkubinacie przez uprawnionego do alimentacji rozwiedzionego małżonka nie stanowi przesłanki do wygaśnięcia wobec niego obowiązku alimentacyjnego. Sądy stoją jednak na stanowisku, że okoliczność ta powinna mieć wpływ na zakres i wysokość orzeczonego obowiązku.

Obowiązek alimentacyjny między byłymi małżonkami – podsumowanie

Jak zostało wspomniane na wstępie, „obowiązek alimentacyjny” zaczyna istnieć wraz z zawarciem związku małżeńskiego. Instytucja ta przyjmuje postać „obowiązku wzajemnej pomocy”. Jest ona konstytuowana również po rozwiązaniu małżeństwa. Co do zasady prawo do żądania alimentów ma każdy z małżonków. Uprawnienia tego zostaje pozbawiony jedynie ten z nich, który został osądzony jako wyłącznie winny rozpadu pożycia małżeńskiego.

W zależności od tego, czy rozwód był z winy, czy bez niej, obowiązek dostarczania środków utrzymania będzie się różnił. W przypadku rozwodu bez winy lub z winy obustronnej przesłanką do wystosowania roszczenia alimentacyjnego jest popadnięcie przez powoda w stan niedostatku. W sytuacji rozwodu orzeczeniem o winie małżonek niewinny ma szerszy zakres żądania – roszczenie może zostać uznane już w przypadku, gdy jego stopa życiowa uległa obniżeniu po rozstaniu względem tej, na której żył w czasie trwania związku.