Najczęściej popełniane błędy w pierwszych 10 minutach pracy - jak ich unikać!
Wstajemy rano wypoczęci, szykujemy się powoli, w spokoju jemy pełnowartościowe śniadanie, pijemy pyszną herbatę. Bez pośpiechu wyruszamy do biura, o czasie docieramy na miejsce, witamy się ze współpracownikami, siadamy przy biurku i zerkamy na listę zadań na dziś. Wybieramy te najtrudniejsze i zaczynamy pracę. Tak wyobrażamy sobie idealny poranek i rozpoczęcie pracy. O wiele częściej jednak początek dnia wygląda zupełnie inaczej. Przeczytaj niniejszy artykuł i poznaj najczęściej popełniane błędy w pierwszych 10 minutach pracy!
Jakie są najczęściej popełniane błędy w pierwszych 10 minutach pracy?
To jak zaczniemy dzień, ma duży wpływ na naszą dalszą produktywność. Potwierdzają to przede wszystkim pracownicy zdalni, którzy często marnują pierwsze godziny pracy przez to, że rozpoczynają swój dzień od przeglądania internetu dla rozrywki. Oczywiście nie jest to bolączka jedynie osób, które pracują w domu.
Przyjmuje się, że najważniejsze są pierwsze minuty pracy i to, w jaki sposób je zorganizujemy. Jeśli uda nam się zrobić to dobrze, najprawdopodobniej dzień będzie należał do udanych. Jakie są jednak najczęściej popełniane błędy w pierwszych 10 minutach pracy? Czego nie powinniśmy robić, jeżeli chcemy wykonać swoje zadania bez problemów i z zapasem czasowym?
Pierwsze minuty pracy spędzasz pijąc kawę
Wielu pracowników sądzi, że kawa jest jednym z najmilszych części poranka. Płyn pobudza do działania, sprawia przyjemność i pozytywnie nastraja. Często jednak rozpoczynamy pracę między godziną 8 a 9, kiedy to picie kawy nie jest wskazane. Dlaczego? Wszystko przez kortyzol, czyli hormon stresu. W tym czasie jego stężenie jest najwyższe, a warto dodać, że odpowiada on również za naszą energię. Organizm, któremu w tych godzinach dostarczono kawy, produkuje mniej kortyzolu. Dlatego też z kawą warto poczekać przynajmniej do 9.30. Po pierwszych zadaniach może to być doskonała przerwa i regeneracja. Poza tym jeśli rozpoczniemy dzień od kawy, śniadania, dłuższej rozmowy, sprawdzenia mediów społecznościowych itp. możemy się zwyczajnie rozleniwić. Będzie nam tak miło i sympatycznie, że wykonywanie zadań okaże się górą nie do przejścia.Zaczynasz od tego, co najłatwiejsze
Poranne rozleniwienie sprawia, że kusi nas, by rozpocząć pracę od tego, co jest najłatwiejsze. Jednak takie proste zadania na początku bywają błędem. Kiedy już się z nimi rozprawimy, trudniejsze zadania, gdy jesteśmy już nieco zmęczeni, nie pracujemy już tak efektywnie, idą nam gorzej, robimy je dłużej. Jeśli rano wykonamy to, co najtrudniejsze, później będzie już tylko lepiej. Po przyjściu do pracy jesteśmy najbardziej produktywni i mamy najwięcej energii. Dużo prościej poradzimy więc sobie z pracą.Nie pojawiasz się o czasie
Spóźnienia są dla ciebie normą? Współpracownicy i kierownictwo nie będzie patrzeć na ciebie przychylnym okiem. Zaczniesz dzień od stresu, być może szef zwróci ci uwagę, zdenerwujesz się, niepotrzebnie pierwsze minuty pracy spędzisz w niezdrowej atmosferze. Każdemu może się przytrafić spóźnienie, jednak jeśli zdarza się to notorycznie, nie możesz liczyć na taryfę ulgową.Odpowiadasz na wszystkie maile
Siadasz do biurka, włączasz skrzynkę odbiorczą, widzisz tam mnóstwo maili i zaczynasz na nie odpowiadać po kolei, bez względu na to, czy są pilne czy nie. Być może wyczyścisz skrzynkę, ale czy rzeczywiście popchnie to twoją pracę do przodu? Niekoniecznie. Oczywiście warto zajrzeć rano na pocztę, jednak przede wszystkim po to, by ustalić priorytety oraz plan działania. Niektóre maile wymagają odpowiedzi tuż po ich przeczytaniu, ale w innym przypadku powinny czekać na swoją kolej. Kiedy długo odpisujemy na maile, możemy ulec wrażeniu, że zrobiliśmy już bardzo dużo, a koniec końców okaże się, że tak naprawdę stoimy w miejscu od rana.Nie robisz listy zadań
Wielu pracowników pracuje bez planu. Uznaje się to jednak za duży błąd. Do pracy wkrada się bowiem chaos. Usłyszeć można wytłumaczenie, że w ciągu dnia pojawia się tak wiele nowych zadań, że trudno zrobić jakąkolwiek listę. Mimo wszystko poranne ustalenie harmonogramu działania może naprawdę pomóc. Dzięki temu będziemy mieli obraz tego, ile musimy zrobić, o czym musimy pamiętać, co jest trudniejsze, co wymaga mniej pracy itp. Pierwszych 10 minut pracy warto poświęcić organizacji.Zapominasz o współpracownikach
Wbiegasz do biura, z nikim się nie witasz, siadasz przy biurku, od razu zakładasz słuchawki i udajesz, że nikogo nie widzisz. To nie jest dobry sposób na rozpoczęcie dnia. Przywitanie się, uśmiech, krótka pogawędka może sprawić, że od razu nabierzemy chęci do wykonywania pracy i zmotywujemy się, a dodatkowo zadbamy o odpowiednią atmosferę.Myślisz o porażkach
Przychodzimy rano do pracy i od progu zastanawiamy się nad tym, co działo się wczoraj, jaki błąd popełniliśmy, jak źle poszedł nam dzień i trudno nam się pracowało. Nie potrafimy się przestawić na tryb “dzisiaj”, ciągle tkwimy w tym, co było wczoraj. Warto rano zaczynać wszystko od nowa, zapominać o tym, co wczoraj nie wyszło i próbować jeszcze raz. Świeże spojrzenie na pewno będzie pomocne.Nie możesz odnaleźć się w bałaganie
Przychodzisz do biura, widzisz ogromny bałagan na biurku i kompletnie nie możesz się odnaleźć, zaczynasz sprzątać, segregować i tak mijają ci najbardziej produktywne godziny pracy. Warto przed wyjściem znaleźć kilka minut i uporządkować biurko, aby następnego poranka zastać porządek, który zwiększy naszą motywację i efektywność. Taki nawyk sprawi, że od razu będziemy mogli wziąć się do pracy.
Dobre rozpoczęcie dnia pracy rzutuje na pozostałe godziny. Jeśli chcemy, żeby były produktywne i pełne energii, musimy się im przyjrzeć, naprawić swoje błędy i nauczyć się jak pokonywać najczęściej popełniane błędy w pierwszych 10 minutach pracy.