Problemy ze znalezieniem pracy – co robimy nie tak?
Tracimy pracę lub z niej rezygnujemy i rozpoczynamy poszukiwania nowej. Proces ten zawsze niesie ze sobą pewną dozę stresu – obawiam się, że nie trafimy na dobry czas, żadne ogłoszenie nie będzie do nas pasowało, nikt nie zaprosi nas na rozmowę kwalifikacyjną. Aby temu zapobiec, wysyłamy wszędzie nasze CV, właściwie całe dnie spędzamy na sprawdzaniu portali… Co jednak jeśli mimo wszystko mamy problemy ze znalezieniem pracy i narasta w nas frustracja? Przeczytaj niniejszy artykuł, w którym zastanawiamy się, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy.
Gdzie leży wina?
Jeśli problemy ze znalezieniem pracy się nawarstwiają i proces ten się znacznie przeciąga, warto zastanowić się, gdzie leży wina. Łatwo jest powiedzieć, że to ogłoszenia nie są w porządku, że nam nie pasują, a pracodawcy wymagają za dużo. Jednak jeśli to my przez wiele miesięcy tkwimy w miejscu, w momencie, kiedy bezrobocie jest najniższe od lat, warto poszukać winy także w sobie.
Oczywiście obwinianie siebie nic nam nie da, jeśli jednak zdamy sobie sprawę z tego, co robimy nie tak, możemy zacząć działać i sprawić, że problemy ze znalezieniem pracy w końcu znikną. Co może sprawić, że sprawy nie idą po naszej myśli? Gdzie szukać przyczyny?
Dlaczego mam problemy ze znalezieniem pracy?
Bądźmy więc szczerzy sami ze sobą i zastanówmy się, jak tak naprawdę wyglądają nasze poszukiwania. Czy rzeczywiście robimy wszystko, by dostać zatrudnienie? A może sami – mniej lub bardziej świadomie – opóźniamy ten moment? Skąd nasze problemy ze znalezieniem pracy?
Szukam…, ale nie do końca
Czasami, rozmawiając ze znajomymi z branży, możemy odnieść wrażenie, że pracujemy jednak w odrębnych dziedzinach. Może się bowiem okazać, że ktoś mówi nam o tym, jak to bezskutecznie szuka pracy w zawodzie, a my dobrze wiemy, że jest mnóstwo stanowisk do objęcia. Zastanówmy się więc, czy to nie my jesteśmy tym znajomym, który narzeka? Czy rzeczywiście szukamy pracy, czy tylko narzekamy?
Kiedy mamy jakieś zabezpieczenie finansowe, mieszkamy z rodziną i jesteśmy pewni, że możemy pozwolić sobie na dłuższą chwilę bezrobocia, może się okazać, że tak naprawdę nie szukamy. Dla spokoju ducha mówimy wszystkim wokół, że nasze działania są bezowocne, a tak naprawdę raz dziennie przeglądamy ogłoszenia i wszystkie odrzucamy.
Trudno znaleźć zatrudnienie i dziwić się temu, że nic się w naszym życiu zawodowym nie dzieje, jeśli tak naprawdę nie wgłębiamy się w ten temat, nic nie robimy i szukamy tylko teoretycznie.
Sam nie wiem, czego chcę
Teoretycznie pracujesz od lat w swoim zawodzie, praktycznie chcesz już coś zmienić, bo nie do końca ci to odpowiada. Wysyłasz więc dokumenty aplikacyjne trochę na ślepo, nie do końca mając w ogóle świadomość tego, co chcemy robić.
Zanim zaczniemy poszukiwania, warto zastanowić się, czym chcemy się zajmować i przygotować się do tego – jeśli nie mamy doświadczenia, wykorzystać wolny czas na naukę, szkolenia, kursy, poznawanie branży itd.
Kiedy błądzimy jak we mgle, trudno oczekiwać, że nagle posypie się mnóstwo różnych propozycji. Problemy ze znalezieniem pracy w takiej sytuacji są jak najbardziej zrozumiałe.
Niedopasowanie do ogłoszeń
Zdarza się również, że wysyłamy nasze CV nawet w odpowiedzi na ogłoszenia, które zupełnie nie są dopasowane do naszego doświadczenia i umiejętności. Owszem, może się zdarzyć tak, że zmieniamy branżę i nie spełniamy wymagań, ale wówczas warto to wyjaśnić na przykład w liście motywacyjnym.
Jeżeli w ogłoszeniu jasno jest napisane, że na tym stanowisku wymagana jest znajomość danego programu czy języka, a my nie mamy nawet podstawowej wiedzy w tym zakresie, wysyłanie CV często jest bezcelowe i tylko zwiększa naszą frustrację.
Jak cię widzą…
Czy sprawdzałeś kiedyś, jak wygląda twój wizerunek w Internecie? Co może znaleźć rekruter, kiedy wpisze twoje dane w wyszukiwarkę? Warto włączyć tryb prywatny w przeglądarce i wpisać swoje imię i nazwisko.
Zdarza się, że zupełnie nie zwracamy uwagi na to, co udostępniamy publicznie i jak to buduje naszą markę osobistą. W dzisiejszych czasach to niemal pewne, że rekruter czy potencjalny pracodawca sprawdzi nas w sieci, ponieważ zależy mu na tym, by jego firma miała jak najlepszą opinię, którą pewne zachowania pracowników mogą zepsuć.
Nienawistne komentarze pod zdjęciami celebrytów, zdjęcia z mocno zakrapianych imprez, na których daleko nam do trzeźwych, opinie o byłych pracodawcach, brak kultury w wypowiedziach… To wszystko może sprawić, że firma nie będzie chciała podejmować z nami współpracy.
Idę na żywioł
Jeśli już uda nam się dostać zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, musimy się do niej przygotować. Pójście na żywioł może się udać, ale nie tak często, jak mogłoby się nam wydawać – po co ryzykować?
Idziesz na rozmowę i nawet nie wiesz, czym zajmuje się firma? Nie pamiętasz stanowiska, na które aplikujesz? Problemy ze znalezieniem pracy masz pewne jak w banku. Przygotowanie nie zajmie ci dużo czasu, a sprawi, że pokażesz swoje zainteresowanie i zaangażowanie.
Jeśli któryś z powyższych punktów doskonale cię opisuje, musisz przyznać, że problemy ze znalezieniem pracy nie leżą tylko po stronie pracodawców. Warto jednak pracować nad sobą, by zła passa nareszcie dobiegła końca.