Wizyta w sądzie a urlop pracowniczy
Wizyta w sądzie może przytrafić się każdemu, nawet gdy dana osoba sama nie zainicjowała sprawy. Terminy rozpraw, pomimo że są bardzo zróżnicowane, to zawsze przypadają od poniedziałku do piątku w typowych godzinach pracy urzędowej. W praktyce oznacza to dla wezwanego nieobecność w firmie – czy pracownik musi w tym przypadku wykorzystać swój urlop, aby stawić się w sądzie?
Wezwanie do sądu – obowiązkowe czy nieobowiązkowe?
Wezwanie do sądu w sprawach cywilnych (a więc także i pracowniczych) może dotyczyć nie tylko stron postępowania, ale także i uczestników lub świadków. Obecność na rozprawie nie zawsze jest obowiązkowa, o czym każdorazowo sąd poucza w treści przesłanego wezwania. Co do zasady pozwany i powód nie mają obowiązku pojawiać się w sądzie, jednak grozi to najczęściej pominięciem twierdzeń takiej osoby, co w konsekwencji może przyczynić się nawet do przegrania całego postępowania. Oczywiście jeśli uczestnictwo powoda lub pozwanego jest obligatoryjne, sąd wyraźnie zaznaczy tę informację w treści przesłanego wezwania na rozprawę.
W przypadku świadków wezwania są z reguły obowiązkowe, co oznacza, że dana osoba nie ma możliwości uchylić się od stawiennictwa na rozprawie. Jeśli celowo będzie ona unikała sądu, grożą jej kary porządkowe. Zgodnie z treścią art. 274 §1 Kodeksu postępowania cywilnego za nieusprawiedliwione niestawiennictwo sąd skaże świadka na grzywnę, po czym wezwie go powtórnie, a w razie ponownego niestawiennictwa skaże go na ponowną grzywnę i może zarządzić jego przymusowe sprowadzenie. W skrajnych wypadkach powtarzająca się nieobecność wzywanej osoby może więc oznaczać wizytę policji, która doprowadzi wzywanego do sądu. Co ważne, grzywna za nieuzasadnione stawiennictwo wynosi do 3000 zł i może być przez sąd ponawiana. Oczywiście jeśli dana osoba nie może pojawić się w sądzie z przyczyn obiektywnych, np. z powodu choroby, pogrzebu lub innej ważnej uroczystości rodzinnej, należy o tym uprzednio poinformować sąd – w takich sytuacjach grzywna i przymusowe doprowadzenie nie zostaną zastosowane, zaś sąd wyznaczy nowy termin wizyty dla konkretnej osoby.
Jeśli chodzi o stawiennictwo nieobowiązkowe świadka, nie musi on pojawiać się w sądzie w ogóle – nie grożą mu wówczas żadne konsekwencje prawne. Taka osoba nie musi nawet uprzedzać sądu o swojej nieobecności ani podawać przyczyn takiego stanu rzeczy – zwyczajnie może nie mieć ochoty pojawiać się w sądzie.
Wizyta w sądzie a urlop pracowniczy
Problem z wezwaniami do sądu polega na tym, że rozprawy odbywają się w typowych godzinach pracy większości osób. Jeśli ktoś nie pracuje w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej, może mu być trudno zwolnić się z pracy na czas wyznaczonej rozprawy.
W przypadku, gdy wizyta w sądzie jest obowiązkowa, pracodawca musi umożliwić wzywanemu pracownikowi uczestnictwo w rozprawie. Dotyczy to także stron postępowania – powoda lub pozwanego, którzy nie zawsze muszą stawiać się w sądzie. Jeśli o nich chodzi, konieczne jest bowiem podejmowanie czynności procesowych na bieżąco, a co za tym idzie – obrona swojego stanowiska w sprawie.
W sytuacji gdy wezwanie do sądu jest nieobowiązkowe i dotyczy podmiotu innego niż powód lub pozwany, pracodawca nie musi ulegać prośbom pracownika o udzielenie mu dnia wolnego od pracy.
W przypadku gdy stawiennictwo w sądzie jest obowiązkowe, pracownik powinien uzyskać dzień wolny od pracy przy jednoczesnym zachowaniu prawa do pełnego wynagrodzenia. Pracodawca nie może wówczas przymuszać zatrudnionego do tego, by wykorzystał on jakikolwiek dzień z urlopu wypoczynkowego lub skorzystał z tzw. urlopu na żądanie. Opuszczenie miejsca pracy przez pracownika wezwanego do sądu nie może być traktowane jako naruszenie przepisów prawa pracy, a tym samym nie może stanowić podstawy do zwolnienia lub ukarania karą porządkową – oczywiście pod warunkiem, że pracownik uprzedził wcześniej pracodawcę o tym, że wizyta w sądzie odbędzie się w konkretnym dniu i godzinie.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa wezwań do sądu o charakterze fakultatywnym. Jeśli stawiennictwo na rozprawie jest nieobowiązkowe, pracodawca może – ale nie musi – wyrazić zgodę na uczestnictwo danej osoby w sprawie. Jeśli jednak udzieli na to swojej zgody, może poprosić pracownika o to, by w tym dniu wykorzystał on swój urlop wypoczynkowy, urlop na żądanie lub urlop bezpłatny. Dopuszczalna jest wówczas sytuacja, w której pracownikowi dokona się potrącenia z wynagrodzenia za pracę za cały czas jego nieobecności w firmie.
Przykład 1.
Jan został wezwany do sądu w charakterze świadka – stawiennictwo w jego przypadku jest obowiązkowe. Przełożony mężczyzny twierdzi jednak, że w dniu wyznaczonej rozprawy Jan jest potrzebny w firmie i nie udzieli mu zgody na wyjście do sądu. Jan, obawiając się wysokiej grzywny oraz przymusowego doprowadzenia do sądu, postanowił uczestniczyć w rozprawie i tego dnia nie stawił się w firmie. Pracodawca zwolnił dyscyplinarnie zatrudnionego i następnego dnia wręczył mu stosowne wypowiedzenie – jako przyczynę zwolnienia podał nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy i sprzeniewierzenie się poleceniu pracodawcy, aby być tego dnia w firmie. Zwolnienie jest w tym przypadku bezprawne i Jan może skutecznie odwołać się od niego do sądu, żądając przywrócenia go do pracy.
Przykład 2.
Iwona została wezwana na świadka w sprawie rozwodowej swojej koleżanki – jej stawiennictwo nie jest jednak obowiązkowe, co wyraźnie zaznaczono w treści wezwania z sądu. Kobieta poprosiła swojego szefa, aby w dniu rozprawy udzielił jej dnia wolnego od pracy bez konieczności potrącania jej pensji lub wykorzystywania urlopu wypoczynkowego. Pracodawca może, ale nie musi zgodzić się na tę prośbę – jeśli pozwoli Iwonie na uczestnictwo w rozprawie, może nakazać jej, aby wykorzystała swój urlop lub dokona potrącenia jej pensji za czas nieobecności w pracy.
Przykład 3.
Marek został wezwany jako pozwany do sądu – jego stawiennictwo jest obowiązkowe. Na dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem poinformował o tym swojego pracodawcę, ten jednak twierdzi, że Marek musi wziąć na ten dzień urlop na żądanie lub urlop bezpłatny. Przełożony mężczyzny nie ma racji, ponieważ obowiązkowe stawiennictwo w sądzie wymaga zwolnienia pracownika w wyznaczonym dniu przy jednoczesnym zachowywaniu przez niego prawa do wynagrodzenia. Marek nie musi brać żadnego urlopu w tym dniu i ma prawo do całej pensji.
Dowody usprawiedliwiające nieobecność pracownika
Niezależnie od formy wezwania do sądu (obowiązkowe lub nieobowiązkowe) pracownik musi przedstawić swojemu przełożonemu stosowny dokument. Stanowi on bowiem formę usprawiedliwienia nieobecności danej osoby w firmie w określonym dniu, a w razie sporu z szefem będzie dowodem, że zatrudniony nie oddalił się samowolnie z miejsca pracy. Sądowe wezwanie do stawiennictwa na rozprawę nie jest jednak jedynym dokumentem, który usprawiedliwia nieobecność w firmie. Zgodnie z treścią §3 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1966 roku w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy dowodami usprawiedliwiającymi nieobecność w pracy są:
- zaświadczenie lekarskie;
- decyzja właściwego państwowego inspektora sanitarnego, wydana zgodnie z przepisami o zwalczaniu chorób zakaźnych – w razie odosobnienia pracownika z przyczyn przewidzianych tymi przepisami;
- oświadczenie pracownika – w razie zaistnienia okoliczności uzasadniających konieczność sprawowania przez pracownika osobistej opieki nad zdrowym dzieckiem do lat 8 z powodu nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza;
- oświadczenie pracownika o chorobie niani lub dziennego opiekuna oraz kopia zaświadczenia lekarskiego albo kopia zaświadczenia lekarskiego wystawionego na zwykłym druku, stwierdzających niezdolność do pracy niani lub dziennego opiekuna, potwierdzone przez pracownika za zgodność z oryginałem – w przypadku choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą, o której mowa w Ustawie z dnia 4 lutego 2011 roku o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3, lub dziennego opiekuna, sprawujących opiekę nad dzieckiem;
- imienne wezwanie pracownika do osobistego stawienia się, wystosowane przez organ właściwy w sprawach powszechnego obowiązku obrony, organ administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, sąd, prokuraturę, policję lub organ prowadzący postępowanie w sprawach o wykroczenia – w charakterze strony lub świadka w postępowaniu prowadzonym przed tymi organami, zawierające adnotację potwierdzającą stawienie się pracownika na to wezwanie;
- oświadczenie pracownika potwierdzające odbycie podróży służbowej w godzinach nocnych, zakończonej w takim czasie, że do rozpoczęcia pracy nie upłynęło 8 godzin, w warunkach uniemożliwiających odpoczynek nocny.
Podsumowanie
Wizyta w sądzie nie zawsze oznacza konieczność wykorzystywania urlopu pracowniczego. Będzie tak najczęściej w przypadku wezwań nieobowiązkowych, choć i wtedy pracodawca może postanowić, że wykorzystywanie urlopu przez pracownika nie jest wówczas niezbędne. Zatrudniający musi zgodzić się na dzień wolny pracownika przy pełnej odpłatności, jeśli stawiennictwo w sądzie jest obowiązkowe lub gdy dotyczy obrony jego stanowiska w sprawie.